"anioł zaklęty w skorupie kamienia"

odkrywanie siebie po kawałku…

Z innej beczki…

Dziś trochę z innej beczki. Wczoraj obejrzałam film „Korporacyjna żywność” (Food Inc.). Jeszcze jestem przerażona. Od dawna wiedziałam, że dla przykładu „pieczętowanych” jajek (z ferm gdzie kury nie mogą ruszyć nawet skrzydłem, żrą się nawzajem, bo jak kura padnie to jest mielona na pasze…) nie powinno się kupować, ale nie byłam świadoma, że produkcja żywności stoczyła się tak na samo dno. W myśl powiedzenia „Jesteś tym co jesz” – kim jesteśmy? Gdzie nasz świat podąża? Jak to możliwe, że wolimy kupić torbę leków, a na głupią marchewkę nie mamy pieniędzy?

 

Pochodzę ze wsi i wstydzić się tego nie mam zamiaru, jak tu w mieście mi sugerowano. Jestem dumna z tego, że wiem jaki ma smak nienawożona marchew, PRAWDZIWE jajko, czy świeże kurze mięso. Kiedy przyjechałam do Łodzi i kupiłam pierwszy raz mleko w butelce zapytałam „co to w ogóle jest?!” – śmierdzi, wygląda jak woda zabarwiona na biało, nawet nie widzisz że już skwaśniało. Ale… na bezrybiu i rak ryba… więc przyzwyczaiłam się dolewać to „mleko” do kawy. Ale jak to możliwe, że mleko straciło smak mleka, jajka jajek, a kurze mięso zamiast godzinę gotuje się dziesięć minut?

 

W tamtym tygodniu zamówiłam prawdziwy chleb – od kobiety, która piecze chleb w piecu na prawdziwym zakwasie. Ten smak powalił mnie na kolana. Dlaczego jest tak mało kobiet, które pieką chleby?! Przy tym niepowtarzalnym smaku to jakaś paranoja… No cóż, przecież łatwiej kupić „chleb” za 2,50 zl w którym tak naprawdę nie wiemy co jest, niż upiec chleb czy kupić chleb z prawdziwego pieca, który jest o wiele droższy.

 

Nie chciałabym by moje dzieci jadły takie śmieci, które produkuje się na szeroką skalę. Nie chciałabym żeby moje dziecko jadło śmierć, którą przepełnione są sklepy mięsne, bo czym innym jest zabić kurę a czym innym zamęczyć ją na śmierć (polecam poczytac o fermach drobiu gdzie kury nie przypominają kur).

Niech każdy z nas zada sobie pytanie: co jemy?

http://www.filmweb.pl/film/Korporacyjna+%C5%BCywno%C5%9B%C4%87-2008-506412

Single Post Navigation

3 thoughts on “Z innej beczki…

  1. Niestety pazerność i tandeta wypiera to co dobre…

  2. Niestety w takiej rzeczywistości żyjemy. Dlatego mieszkam w lesie, z dala od cywilizacji. Nie znaczy to, że nie korzystam z prądu. Jednak jak chcę zjeść drób, to muszę sama zabić kuraka, oskubać i wypatroszyć. Te kury się mnie nie boją, bo karmię je codziennie i chodzę koło nich od urodzenia. U mnie się lęgną i u mnie rosną i rozmnażają się. Kiedy biorę kurę do zabicia, to ona nie przeżywa stresu, bo nie raz w jej życiu brałam ją wcześniej na ręce. Śmierć przychodzi nagle a ona nie zdąży się nawet zorientować. Jej mięso, w związku z tym jest zdrowe, nie „skażone” strachem. Brojlery z dużych hodowli, nie dość że życie mają marne, to i skazane są na straszną śmierć. Zawieszają takie kurczaki za nogę na przesuwającej się taśmie, która „dowozi” je pod gilotynkę do obcinania głów. Kurczak jest żywy, więc się wierci, podnosi lub opuszcza głowę. W wyniku takich ruchów, jednemu obetnie głowę wraz z szyją, aż do barków a innemu sam dziób. Te niedocięte, wraz z już martwymi wjeżdżają we wrzątek i tu gumowe paluchy na obracających się kołach skubią je z pierza. Muszą przejść katorgę, zanim los pozwoli im wyzionąć ducha. Śmierć innych zwierząt wygląda podobnie. Najgorzej chyba jest ze świniami, bo są one najinteligentniejsze. Wystarczy spróbować wyobrazić sobie pędzone na rzeź psy, są one trochę mniej inteligentne od świni. Zabijanie zwierząt na gospodarskim podwórku, jak to bywało ongiś jest o całe niebo bardziej humanitarne. Dla takich zwierzaków podwórko jest miejscem znanym i nie wywołuje negatywnych emocji, to jest norma. Giną nagle, wprawnie uderzone obuchem tracą świadomość i nie męczą się. Życie i śmierć stały się teraz mechaniczne a my się odczłowieczamy niestety. Nie uważam, że wszyscy powinni przestać jeść mięso, ale trzeba skończyć z maltretowaniem żywych stworzeń. Mięso od gospodarza, który sam zabije swoją świnię, czy kurę będzie dużo zdrowsze a zwierzak nie będzie cierpiał.

  3. @maszynagocha zgadzam się z tobą w 100 procentach. Dlatego apeluje do swoich znajomych: nie kupujcie sztucznych jajek, zamiast do supermarketu idźcie na bazar, tam kobitki ze wsi sprzedają i mleko i to co im bez nawozów w ogródku urośnie… A co do zabijania zwierząt – kiedyś słyszałam opinię, że zabijanie zwierząt na wsiach jest niehumanitarne… Padłam z wrażenia. Bo gospodarze swoje zwierzęta szanują! Tak, szanują. Nie pozwalają na to by się męczyły w jakiś nieludzkich torturach. Ludzie muszą przejrzeć na oczy.

Dodaj komentarz